Izrael może więcej? Wydali DZIESIĄTKI TYSIĘCY nielegalnych imigrantów z krajów trzeciego świata!

Ta sztuka już udała się z 20 tysiącami „intruzów” jak określają ich sami Izraelczycy. Teraz czas na jeszcze większą liczbę.

 

Na posiedzeniu izraelskiego rządu zapadła decyzja o wydaleniu z kraju 40 tysięcy imigrantów z Afryki. Premier kraju, Benjamin Netanjahu zapowiada trzystopniową politykę zmierzającą w tym kierunku.

 

Pierwszym jej punktem była budowa muru na granicy z Egiptem, dzięki czemu napływ imigrantów z tego kierunku spadł niemalże do zera. Drugi punkt stanowiło właśnie wydalenie pierwszej partii 20 tysięcy nielegalnych. Teraz przyszedł czas na fazę trzecią.

 

Ma to być tzw. „wzmożone wydalanie z kraju”, możliwe dzięki zawarciu międzynarodowych porozumień z krajami macierzystymi migrantów. Prasa spekuluje, że takie umowy zawarto z Ugandą i Rwandą. Jednak najwięcej imigrantów do Izraela przybywa z Sudanu i Erytrei.

 

Dzięki tej akcji możliwe stanie się zamknięcie w ciągu kilku miesięcy obozu dla uchodźców Holot na pustyni Negew, który słynął z bardzo złych warunków bytowych. Wydalani będą także migranci koczujący w dzielnicach biedy izraelskich miast, np. w Tel Awiwie, gdzie częstokroć dochodzi między nimi a Izraelczykami do konfliktów.

 

Co na to opinia międzynarodowa? Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) wyraziło „głębokie zaniepokojenie” – i już. Nie słychać nic o sankcjach, ani kryzysie dyplomatycznym np. na linii Izrael – Europa. Może więc trzeba brać przykład z Narodu Wybranego?

Komentarze