MARIHUANA przyczyną śmierci 11-miesięcznego niemowlęcia? Wokół tajemniczej sprawy trwa istna wojna przeciwników i zwolenników konopi!

Sprawa rozgrzewa opinię publiczną za oceanem i może mieć ogromny wpływ na dalszą debatę nt. zagrożeń jakie niesie za sobą marihuana.

 

Lekarze  badający tajemniczy przypadek śmierci 11-miesięcznego niemowlęcia, Thomas Nappe i Christopher Hoyte, opublikowali raport na łamach Clinical Practice and Cases in Emergency Medicine, według którego za śmierć dziecka odpowiada marihuana.

 

Oficjalną przyczyną śmierci niemowlaka było zapalenie mięśnia sercowego. Zjawisko bardzo rzadkie u tak małych dzieci. Może ono mieć podłoże alergiczne, wirusowe lub bakteryjne, jednak żadnej z tych przyczyn nie odnaleziono w organizmie dziecka. Niektóre substancje także mogą do niego doprowadzić. Jedyne co wykryto we krwi i moczu to marihuana i to doprowadziło badaczy do takich wniosków.

 

Wydarzenie miało miejsce w 2015 roku, ale w artykule nie podano żadnych informacji nt. tożsamości dziecka. Jednak dyskusja nad raportem opublikowanym kilka miesięcy temu rozgorzała dopiero teraz. Niektórzy jego przeciwnicy przytaczają odkrycie z 2016 roku, kiedy opublikowano wyniki badań, wedle których zapalenie mięśnia sercowego nie może powstać w wyniku nadużywania marihuany.

 

Wątpliwości budzi też fakt, że nie wiadomo w jaki sposób marihuana mogła się znaleźć w organizmie dziecka. Wiemy tylko, że produkty zawierające THC wykryto w jego miejscu zamieszkania. Przeciwnicy tej tezy obstają też przy tym, że to inna substancja mogła wywołać reakcję alergiczną, która doprowadziła do zapalenia mięśnia sercowego. Zwracają także uwagę na to, że niektórych przyczyn zapalenia mięśnia sercowego po prostu nie da się wykryć po czasie.

 

Ciężko powiedzieć jak dalej będzie przebiegał ten niecodzienny spór. Wydaje się, że ze stopnia naukowego bardzo szybko zszedł na emocje i przekonania. Gdzie w tym wszystkim są fakty? Trudno stwierdzić, niewątpliwie przypadek ten będzie stanowił mocny oręż w rękach przeciwników marihuany.

 

Niezależnie od tego czy wierzymy, czy nie w ustalenia lekarzy, nie powinniśmy trzymać, ani przyjmować tego typu substancji w pobliżu małych dzieci. Sam fakt, że w ciele takiego maleństwa znajdowały się ślady marihuany wystawia jak najgorsze świadectwo rodzicom.

 

Foxnews.com

Komentarze