Walka staruszki z KSIĘDZEM o mieszkanie! Duchowny wykorzystał 88-latke!

Staruszka walczy z księdzem o mieszkanie. Kobieta ma 88 lat i nie ma zamiaru się poddać,  a ksiądz nie ma zamiaru odpuścić.

 

88-letnia mieszkanka Spotu – pani Lidia postanowiła oddać swoje mieszkanie Caritasowi. Jeden z księży, ówczesny proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli poradził kobiecie, by ta przepisała mieszkanie na niego w zamian za dożywotnią opiekę. Jak można się domyślać, pani Lidia została bez mieszkania i bez opieki.

 

Kobieta myślała, że przepisanie nieruchomości na księdza jest równoznaczne z daniem ofiary na kościół. Pani Lidia jest wdową od 32 lat, nigdy z mężem nie doczekali się potomstwa. Sama mieszkała w małym jednak niemało wartym mieszkaniu – 10 minut drogi spacerkiem do popularnego Monciaka, niedaleko plaży. Wartość nieruchomości to 550 tysięcy złotych. Kobieta kupiła to mieszkanie zaledwie kilka lat temu na nowym, strzeżonym osiedlu.

 

88-latka zaczęła chorować i postanowiła przepisać mieszkanie Caritasowi, jednak za namową  księdza Jana Jasiewicza, ówczesnego proboszcza parafii św. Andrzeja Boboli w Sopocie zrobiła inaczej. Duchowny wzbudził w niej zaufanie i poradził, by kobieta przepisała mieszkanie na niego.

 

6 lipca 2015 pani Lidia spisała akt notarialny z duchownym. Ksiądz w zamian za mieszkanie zobowiązał się do dożywotniej pomocy kobiecie, ale zawierając umowę ze staruszką podkreślił, że ma ona tajny charakter. Ksiądz szybko zapomniał o umowie, a staruszce głupio było prosić o pomoc.

 

– Ksiądz przychodził, kiedy chciał, i mnie to zaczęło denerwować. W końcu poprosiłam, żeby nie wchodził cichaczem, jak śpię, bo to ja tu jestem panią domu. A on mi na to, że to jego mieszkanie, więc może. Wtedy odpowiedziałam, że skoro jego, niech płaci rachunki. To był chyba początek tego roku. Dopiero wtedy zaczął płacić. Kupił mi też łóżko na pilota. Ale za opiekunki nadal ja płacę. Mam jeszcze trochę oszczędności i dobrą emeryturę po mężu – stwierdziła w rozmowie z Gazetą Wyborczą 88-latka.

 

Kobieta postanowiła zawalczyć o swoje mieszkanie i wstąpiła na drogę sądową. Ksiądz szybko zorientował się o co chodzi i przepisał mieszkanie na swojego brata – byłego szefa gdańskiego TVP. Kobieta wraz z adwokatem będzie walczyć o mieszkanie w sądzie,  z kolei ksiądz nie komentuje sprawy.

 

źródło: GW

fot.: pixabay

kg

Komentarze