16-latek zamordował swojego kolegę ze szkoły. Na sali sądowej robił coś niewyobrażalnego!

Ta sprawa wstrząsnęła całą Polską. Ruszył proces 16-letniego Emila B., który w maju ubiegłego roku z zimną krwią zamordował swojego szkolnego kolegę Kubę. Zadał mu dziewięć ciosów nożem. To jak szesnastolatek zachowywał się na sali sądowej wstrząsnęło rodzicami ofiary i świadkami. 

Ostatnie miesiące Emil B. spędził w areszcie na Białołęce. Być może to sprawiło, że wchodząc na salę rozpraw zachowywał się – a przynajmniej się starał – jak rasowy bandyta. Na jego twarzy nie było widać żalu, współczucia czy wstydu. Jednak tak naprawdę nie to było najgorsze. Dla ojca zamordowanego Kuby wielki test stanowiły późniejsze słowa Emila B. oraz kilka jego innych zachowań.

 

Pierwszy popis Emil B. dał, kiedy odczytano mu zarzuty:

 

Nie będę składał wyjaśnień i nie będę odpowiadał na pytania sądu, ani nikogo obecnego na sali sądowej

– twardo stwierdził.

 

ZOBACZ TEŻ: Postrzelił żonę z KUSZY. Wszystko przez KWIATY

 

Jakby tego było mało, chwilami na twarzy chłopaka malował się uśmiech. Taki widok musiał być szczególnie bolesny dla ojca Kuby, który był obecny na sali rozpraw. Świadkowie w sprawie zeznawali za zamkniętymi drzwiami.

 

Śledztwo prowadzone w sprawie wykazało, że Emil B. planował zbrodnię i był do niej doskonale przygotowany. Prawdopodobnie poszło o pieniądze i nieoddaną pożyczkę. Choć Emil B. ma ledwie 16 lat, a w chwili popełniania czynu miał 15, to będzie sądzony jak dorosły. Grozi mu nawet 25 lat więzienia.

Komentarze