2-letni Marcelek w swoim życiu przeszedł piekło. Rodzice go bili, podduszali, karmili petami i karmą dla gryzoni. Dziecko w końcu zmarło. Policjanci nie reagowali. Teraz uznano, że funkcjonariusze nie wiedzieli o gehennie dziecka.
Piekło maluszka
Dwa lata temu do jednego z mieszkań w Chodzieży wezwano pogotowie ratunkowe do 2-letniego Marcelka. Niestety medycy stwierdzili zgon chłopczyka. Sprawę zgłoszono policji. 2-latek był niedożywiony, pobity i umazany kałem. Wyniki śledztwa był wstrząsające. Okazało się, że Marcelek od dawna był bity i podduszany kołdrą. W żołądku chłopca znaleziono karmę dla gryzoni i pety. Matka 2-latka- Anita W. i jej partner usłyszeli zarzut zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna odpowiada też za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dzieckiem. Aktualne przed sądem toczy się proces pary.
Sprawa policjantów
Przed sądem toczy się jeszcze jedno postępowanie, które dotyczy postawy i działań policjantów. Trzy lata temu na jesieni chłopczyk trafił ze złamaną nogą do szpitala. Lekarze byli przekonani, że jest to wynik pobicia chłopca przez rodziców. Zawiadomiono policję. O sytuacji dziecka powiadomiono również prokuraturę. Jednak jak się okazuje służby nie zrobiły nic, by pomóc Marcelkowi. Prokuratura Okręgowa w Koninie sprawdzała czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez policjantów. Śledztwo właśnie zostało umorzone. Uznano, że funkcjonariusze nic nie wiedzieli o przemocy stosowanej wobec 2-latka. Ewa Woźniak z konińskiej prokuratury powiedziała:
Zgromadzony w toku postępowania materiał nie potwierdził, aby zaniechanie czy niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy policji, doprowadziło do realnego niebezpieczeństwa powstania szkody na rzecz małoletniego Marcela.
To postanowienie doręczono osobie, która działa w imieniu nieżyjącego Marcelka.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Facebook