31-latka przechorowała COVID-19. Opowiada o tym, co przeszła i dodaje OTUCHY!

W naszym kraju przybywa zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Na zachodzie Europy sytuacja wymyka się spod kontroli. To sprawia, że mamy często katastroficzne wizje naszej przyszłości. Warto jednak pamiętać, że choć COVID-19 bez wątpienia jest ciężką chorobą, to można ją przetrwać i wrócić do zdrowia. Opowiada o tym ta 31-letnia kobieta. 

Laura Jacobs z Wielkiej Brytanii została zakażona wirusem SARS-CoV-2 przez swoich rodziców, którzy w połowie lutego wrócili z Włoch. Laura mieszka w Walii i pracuje w służbie zdrowia, dlatego nie zlekceważyła sytuacji, tylko postanowiła się przebadać. Test wykazał, że kobieta jest nosicielką SARS-CoV-2. Wkrótce jej objawy się nasiliły. Jednak teraz kobieta jest już zdrowa i opowiada o tym, co ją spotkało.

 

Laura mimo młodego wieku dość poważnie przeszła chorobę – miała gorączkę, kaszel, dreszcze, bóle mięśni i uczucie zmęczenia oraz ucisk w klatce piersiowej. Mówi wprost, ze osoby, które uważają, że COVID-19 to grypa są naiwni. Choroba jest znacznie poważniejsza, lecz jak pokazuje przykład Laury, można ją przeżyć i wyzdrowieć bez większych problemów – mimo faktycznie fatalnego samopoczucia w trakcie choroby.

 

Jeśli mogę dać jakąś radę, to taką, że nie należy lekceważyć wirusa. Ludzie, którzy opisują go jako „zwykłą grypę” są naiwni. Jako całkowicie zdrowa 31-latka, mogę szczerze powiedzieć, że nigdy w życiu nie czułam się tak źle

– napisała na swoim Facebooku.

 

ZOBACZ TEŻ: Miała objawy koronawirusa i UCIEKŁA ze szpitala. Roszczeniowa pacjentka stwierdziła, że…

 

Laura dodaje też, że najważniejsza jest profilaktyka. Zalecenia by nie kontaktować się ze znajomymi, siedzieć w domu i unikać tłocznych miejsc, a także dbać o higienę, to najlepsze, co możemy zrobić.

 

Przestrzeganie podstawowych rządowych wytycznych dotyczących zdystansowania się od innych ludzi, rozsądnych zakupów i kwarantanny w razie potrzeby, wystarczy, aby chronić bardziej wrażliwe osoby w naszym społeczeństwie. Proszę bądźmy odpowiedzialni za innych. Razem przetrwamy ten straszny czas

 

Szkoda, że głosów takich jak ten rząd brytyjski nie słuchał mniej-więcej miesiąc temu. Teraz wydaje się, że cokolwiek Brytyjczycy nie zrobią, będzie już za późno.

 

Komentarze