32-latek zmuszał do TEGO 14-latkę. Wywoził ją do lasu, hotelu i tam…

Gehenna 14-letniej dziewczyny trwała półtora roku. 32-latek przez długi czas miał nad nią pełną kontrolę. Tak sterroryzował i zastraszył dziewczynę, że ta była mu zupełnie podległa. Sprawa na szczęście wreszcie wyszła na jaw. 

Sprawę ujawnił tygodnik Słowo Podlasia. 32-latek został zatrzymany przez policję pod zarzutem wielokrotnego wykorzystywania seksualnego 14-letniej dziewczyny. Mężczyzna poprzez manipulacje i sprytne groźby tak zastraszył dziewczynkę, że ta bała się poprosić kogokolwiek o pomoc. Przez półtora roku wykorzystywał ją jak seksualną zabawkę. Opis tej zbrodni i tego, co mężczyzna robił nastolatce jeży włosy na głowie.

Wszystko zaczęło się w lipcu 2018 roku. Wówczas Norbert J. zaczął spotykać się z 14-latką. Doprowadzał ją do tzw. innych czynności seksualnych, ale z miesiąca na miesiąc posuwał się coraz dalej. Doszło między nim a dziewczyną do obcowania płciowego.

 

ZOBACZ TEŻ: Zażył środek na potencję dla BYKÓW. Przez trzy dni miał…

 

Ten stan trwał do marca 2019 roku. Wówczas Norbert J. stał się zdecydowanie bardziej napastliwy. Zaczął wprost żądać seksu od 14-latki. W końcu posunął się do gróźb i zastraszania. Groził dziewczynie, że zabije ją i jej bliskich. Więc ona cały czas oddawała mu się i nie szukała nigdzie pomocy. Jej koszmar trwał kolejne pół roku. Norbert J. posunął się nawet do zastraszania rodziców dziewczyny. 

 

To właśnie oni powiadomili policję. 30 grudnia Norbert J. został zatrzymany. Policja nie ujawnia w jakich miejscach konkretnie dochodziło do wykorzystywania z obawy o to, by nie doszło do zidentyfikowania nastolatki.

 

Według dziennikarzy do wykorzystywania dochodziło w Białej Podlaskiej i okolicach. Mężczyzna wywoził nastolatkę do lasu i do hotelu i tam dopuszczał się zbrodni. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.

Komentarze