Dramatyczne doniesienia z Gliwic. Pewien młody mężczyzna zginął pod kołami śmieciarki. Jak do tego doszło?
W Gliwicach rozegrał się ostatnio prawdziwy dramat. 37-letni mieszkaniec tego miasta zginął potrącony przez śmieciarkę. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło, gdy kierowca śmieciarki cofał pojazd i nie zauważył pieszego. Mężczyzna zginął pod kołami auta.
Do tragicznego wypadku doszło w piątek (19 listopada), ok. godz. 8.45, w centrum Gliwic. Przy al. Przyjaźni, niedaleko ul. Zwycięstwa – donosi „Super Express”.
Kierowca tłumaczył, że zupełnie nie zauważył pieszego. Dopiero, gdy wysiadł z auta, zobaczył, że pod kołami leży zabity mężczyzna.
Na miejsce zdarzenia jako pierwsi przybyli strażacy, jednak podjęta przez nich akcja reanimacyjna nie przyniosła żadnych rezultatów. Obrażenia okazały na tyle dotkliwe, że 37-latek zmarł.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca śmieciarki był trzeźwy. Sprawę szczegółowo bada teraz policja.
Źródło: Super Express
Zdjęcie: Pixabay