Czy już wkrótce przyjdzie nam się zmierzyć z jeszcze groźniejszym wirusem niż koronawirus SARS-CoV-2? Zdaniem pewnego naukowca, wirus ten mógłby wybić nawet połowę ludzkości!
Problemem jest drób
Zdaniem Michaela Gregera, już niedługo może się pojawić kolejny wirus, który będzie jeszcze bardziej groźny niż COVID-19. Przeniosą go na nas zwierzęta, a konkretnie drób. Greger uważa, że wszystkiemu winne są fermy kurczaków, które są prawdziwym siedliskiem wielu niebezpiecznych dla człowieka chorób.
Plaga nadciąga
Greger przekonuje, że nadciąga kolejna, niezwykle groźna plaga. W swojej książce zatytułowanej „Jak przetrwać pandemię” pisze, że „dopóki istnieje drób, będą istnieć pandemie”.
„Rozwój pandemii nigdy nie jest kwestią czy, ale kiedy” – mówi.
Czy możemy coś z tym zrobić?
Zdaniem Gregera, powinniśmy jak najszybciej zrezygnować z masowej produkcji kurczaków na fermach. Dlaczego? Ponieważ są to miejsca, w których ptaki żyją bardzo blisko siebie, nie mogą swobodnie poruszać skrzydłami i wdychają wysokie stężenie amoniaku, pochodzącego z własnych odchodów.
Według Gregera, na fermach powinno się przede wszystkim wprowadzić bardzo surowe procedury bezpieczeństwa i zastosować więcej środków przeciwwirusowych.
Źródło: O2
Zdjęcie: Pixabay