Szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, przyjechał w środę przed południem do Warszawy, gdzie ma w stołecznej prokuraturze zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy polskich władz z rosyjską FSB. Na Dworcu Centralnym przywitały Tuska grupy jego zwolenników i przeciwników.
Na peronie 3 Dworca Centralnego zebrał się tłum ludzi. Na dworzec przybyli między innymi działacze KOD z flagami UE. Niektórzy zgromadzeni trzymali portrety Tuska na czerwonym tle z napisem: „przystanek Europa”, niektórzy krzyczeli: „Precz z Kaczorem”, „Wolna Polska bez Kaczora”, a do Donalda Tuska: „jesteśmy z tobą”.
W drugiej grupie byli ludzie z transparentami nawiązującymi do katastrofy smoleńskiej. Jeden z mężczyzn trzymał plakat z wizerunkiem Tuska w więziennym pasiaku. Inni trzymali bannery z napisami: „Koniec z bezkarnością. Donald Tusk, Trybunał Stanu czeka”, „Donald Tusk odpowiedzialny za afery i korupcję”, „Współwinni zbrodni wciąż żyją bezkarnie. Mord Smoleńsk 2010”.
Padały okrzyki „hańba” i „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. Było słychać gwizdy i mieszające się okrzyki jego zwolenników i przeciwników: „Donald Tusk” oraz „zdrajca” i „będziesz siedział”.
Byłego premiera powitali również politycy PO oraz działacze młodzieżówki PO. Kopacz powiedziała dziennikarzom, że jej zdaniem Tusk został wezwany do prokuratury tylko po to, by mu dokuczyć.
Po tym, gdy wysiadł z pociągu na Dworcu Centralnym, Tusk udał się pieszo do warszawskiej prokuratury okręgowej przy ul. Nowowiejskiej. Wychodząc z dworca Tusk był pytany, jak ocenia zorganizowane mu przez zwolenników powitanie. „Bardzo się cieszę”.
„Ja jestem bardzo krytyczny wobec tego, co dzieje się dziś w naszej ojczyźnie, ale wszystko jest dziś w rękach ludzi, tutaj żaden pojedynczy wysiłek nic nie zmieni”.
Obrazki z Dworca Centralnego wyglądają jak połączenie Matejkowskiej Bitwy pod Grunwaldem z promocją w Lidlu
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) April 19, 2017
PAP
kd