Samochód, którym w trakcie kampanii wyborczej podróżował Krzysztof Bosak, został zniszczony w zeszłą środę, 24 czerwca. Polityk przebywał wówczas w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie spotykał się ze swoimi wyborcami. W pojeździe wybito szyby, poprzebijano opony i pomazano sprayem karoserię – na busie pojawił się m. in. napis „faszysta”. Toruńskiej policji udało się zatrzymać podejrzanych.
Według ustaleń, za zdewastowanie samochodu polityka odpowiedzialni byli 21-letni mieszkaniec Bydgoszczy i 24-letni mieszkaniec Drawska Pomorskiego. Do zatrzymania obu mężczyzn doszło w sobotę. Przedstawiono im zarzuty uszkodzenia pojazdu i zniesławienia kandydata. Prokurator zastosował wobec nich zakaz opuszczania kraju, poręczenie majątkowe oraz dozór policyjny. Sprawcom grozi nawet do 5 lat więzienia.
Premier odniósł się do sprawy
Głos w sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. Na swoim Twitterze podkreślił szczególną rolę prawa do własnych poglądów i stanowczo sprzeciwił się agresji w imię walki politycznej.
„Samochód Krzysztofa Bosaka został zniszczony. Poprosiłem ministra (szefa MSWiA, Mariusza) Kamińskiego o zajęcie się sprawą. Nie ma zgody na agresję w imię walki politycznej i kampanii prezydenckiej. Każdy ma prawo do własnych poglądów — ich wolność jest i będzie w Polsce pod szczególną ochroną” – napisał Prezes Rady Ministrów w czwartek na Twitterze.
źródło: PAP, zdjęcie: Facebook