Znany z kariery bokserskiej oraz walczący ostatnio w federacji Fame MMA Marcin Najman na swoim twitterowym profilu pochwalił się, że będzie bronił Jasnej Góry przed protestującymi. Dzień wcześniej, gdy pojawił się w okolicach świątyni okazało się, że nikogo nie było.
Marcin Najman do sieci pierwszy filmik wrzucił we wtorek. Nagrywając go znajdował się na Jasnej Górze, na którą dotarł w związku z protestami, które miały się tam odbywać.
„Posłuchajcie, przed chwileczką na TVN-ie, w jakiś informacjach podawano, że jacyś agresorzy atakują Jasną Górę. Z miejsca wsiadłem, przyjechałem spełnić obywatelski obowiązek i bronić Kościoła. To jest jedna wielka prowokacja. Ludzie przecież tu nikogo nie ma. Nikt nie atakuje Jasnej Góry! Co wy pierd****** za głupoty? Przecież wy tylko podsysacie nastroje! Nic więcej!” – mówił we wtorek Marcin Najman.
Nikt nie atakuje Jasnej Góry to kłamstwa ! pic.twitter.com/QSwy3hwpdd
— Marcin Najman (@MarcinNajman) October 27, 2020
Pojawił się on jednak również na Jasnej Górze w środę. Wówczas też nagrał filmik, który umieścił na swoim profilu na Twitterze. Jak się okazało wtedy protestujących zastał.
— Marcin Najman (@MarcinNajman) October 28, 2020
„Nadciągają lewackie hordy. Już widoczne są ze wzgórza jasnogórskiego natomiast jesteśmy w gotowości i oczywiście nie damy zdewastować klasztoru jasnogórskiego. Bądźcie spokojni. Wszyscy na pozycjach!” – stwierdził Marcin Najman.
Foto: Twitter/ Marcin Najman