Główny doradca premiera do spraw COVID – 19 prof. Andrzej Horban stwierdził w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, iż Polska w najbliższym czasie powinna podjąć zdecydowanie bardziej radykalne kroki w walce z koronawirusem.
Prof. Andrzej Horban jest nie tylko doradcą premiera w sprawie COVID – 19, ale również krajowym konsultantem ds. chorób zakaźnych. Poza tym piastuje także stanowisko m.in. wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Prof. Horban został zapytany przez Rzeczpospolitą, czy Polska jest już na granicy wydolności służby zdrowia. Doradca premiera stwierdził, że już nawet ją przekroczyliśmy i dlatego też są budowane szpitale tymczasowe.
Odpowiedział on również od, kiedy będzie można mówić o załamaniu systemu. „Wtedy, kiedy nie będzie stałego dostępu do tlenu, nie będzie łóżek, leków i personelu, który poprowadzi chorego w sposób fachowy” – powiedział.
Poinformował on też, że w Polsce jest 200 tysięcy łóżek dla pacjentów, lecz oczywiście nie wszystkie są dla tych zakażonych koronawirusem.
„Jeśli wyłączymy rehabilitację i sanatoria, bo tam zwykle nie ma dostępu do tlenu, pozostaje ok. 100 tys. łóżek, z tego ok. 30 tys. jest przeznaczonych i gotowych dla pacjentów z COVID-19. Można tę liczbę zwiększyć, stawiając przy każdym butlę z tlenem. Ale przy zużyciu 60 litrów na minutę taka butla starcza na pół godziny” – stwierdził.
W rozmowie z Rzeczpospolitą prof. Horban stwierdził, iż Polska powinna wprowadzić radykalne kroki w walce z koronawirusem, jeśli dzienna liczba zakażeń zacznie przekraczać 30 tysięcy. „Musimy zakazać ludziom wychodzenia z domu bez powodu, jedynie do pracy w zawodach, które są niezbędne do funkcjonowania kraju. Wszystko inne należy zamknąć na miesiąc” – powiedział.
Prof. Horban zapytany też został, czemu zamknięto galerie handlowe, a nie kościoły. Stwierdził, iż obecnie świątynie były mniej oblegane przez ludzi. Dodał jednak, że one też powinny być zamknięte.
Źródło: Onet
Foto: You Tube / Kancelaria Premiera (zrzut ekranu)