We wtorek na sejmowych korytarzach doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Radosławem Sikorskim z Koalicji Obywatelskiej a Januszem Kowalskim ze Zjednoczonej Prawicy. Polityk opozycji zarzucał rządzącym m.in. okłamywanie Polaków w kwestii unijnego weta oraz obraził sędzię Julię Przyłębską.
Podczas wypowiedzi dla mediów wiceministra aktywów państwowych Janusza Kowalskiego doszło do sporej sprzeczki miedzy nim a przysłuchującym się jego słowom Radosławem Sikorskim. Polityk Zjednoczonej Prawicy odnosił się do kwestii unijnego budżetu. W pewnym momencie przerwał mu eurodeputowany i powiedział: „Panowie okłamujecie Polaków, jeżeli chodzi o Unię Europejską na przykład w tym, że praworządność jest zagrożeniem dla suwerenności”.
Kowalski natomiast sugerował, że to Sikorski jest zagrożeniem dla Polski. Wobec tego europoseł powiedział: „jesteście pierwszą ekipą Ministerstwa Sprawiedliwości w jakimkolwiek kraju europejskim, która jest przeciwko praworządności”.
Polityk Zjednoczonej Prawicy w związku z tym przypomniał eurodeputowanemu, że Polska była szantażowana w 2009 r., gdy Gazprom przestał do naszego kraju dostarczać gaz. „Wtedy świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, którego pan również był współpracownikiem i również PiS, prezes Jarosław Kaczyński w sytuacji, kiedy Polska była szantażowana przez Federację Rosyjską, stanęli po stronie rządu PO, ponieważ to jest właśnie polska racja stanu”.
„Dzisiaj, panie ministrze, a był pan ministrem spraw zagranicznych, Polska jest szantażowana przez Niemcy” – dodał Kowalski. Sikorski natomiast odpowiedział, iż Polska nie jest szantażowana tylko przegrywa głosowania, gdyż rządzący nie umieją negocjować.
Źródło: TVN 24
Foto: You Tube/ Janusz Jaskółka (zrzut ekranu)