Na całym świecie od wielu miesięcy trwa walka z epidemią koronawirusa. Najpierw wirus pojawił się w Wuhan w Chinach, a później przeniósł się praktycznie do każdego zakątka na świecie. Jest nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych, Indiach czy Nowej Zelandii. Ostatnio jednak na temat epidemii wypowiedziało się WHO. Te słowa mogą przerażać!
Ostatnio na temat COVID-19 wypowiedział się David Nabarro z Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Jego słowa mogą przerażać. Straszy bowiem trzecią falą epidemii koronawirusa.
Europejska reakcja była niewystarczająca. Stracili okazję do zbudowania niezbędnej infrastruktury w miesiącach letnich, po opanowaniu pierwszej fali. A teraz mają drugą falę. Jeśli teraz nie zbudują niezbędnej infrastruktury, trzecią falę będą mieli na początku przyszłego roku
-powiedział Nabarro.
Dodał, że jego zdaniem reakcja niektórych władz była zbyt słaba. Mówił tutaj m.in. o Szwajcarii, która pozwoliła swoim obywatelom jeździć na nartach.
Stwierdził również, że takie zachowania są ryzykowne i mogą się skończyć kolejnymi masowymi zakażeniami czego jego zdaniem służba zdrowia może już nie wytrzymać.
Jeśli liczba nowych infekcji spadnie, to wtedy będziemy mogli robić, co chcemy. Ale teraz? Otwieranie ośrodków narciarskich?
-zapytał David Nabarro ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Pochwalił jednak kraje azjatyckie, które jego zdaniem są bardzo zaangażowane w walkę z COVID-19.
Ludzie są zaangażowani, podejmują działania pomagające zmniejszyć transmisję wirusa. Trzymają dystans, noszą maski, izolują się, gdy są chorzy, myją ręce, chronią grupy najbardziej narażone
-puentował.
Co sądzicie na temat jego słów?