Problem Kamila Stocha. Co wydarzyło się w trakcie sobotnich kwalifikacji.
Kamil Stoch przyznaje wprost – lubi skakać na skoczni Bergisel w Innsbrucku. Jednak podczas sobotnich kwalifikacji wystąpiły u niego dość znaczne problemy. Podczas rozmowy z Eurosportem wyznała co sprawiło mu kłopoty.
Za skoczkami narciarskimi kolejny etap zmagań w ramach 69. Turnieju Czterech Skoczni. Tym razem wzięli udział w kwalifikacjach przed zawodami w Innsbrucku. Kamil Stoch zajął w nich piąte miejsce (125 metrów). Po zakończeniu rywalizacji wyjawił, że miał pewne kłopoty.
– Trochę nie radziłem sobie z tym bardzo stromym najazdem. Totalnie różni się od tego, który był w Garmisch-Partenkirchen – powiedział Stoch w rozmowie z Eurosportem. Jak wynika z wypowiedzi czołowego polskiego reprezentanta, największe problemy wystąpiły w trakcie treningów. Później było już tylko lepiej.
– Koniec końców na ostatni skok znalazłem dobre dojście do pozycji, czyli ruszenie z belki. Później cały najazd udało mi się stabilnie przejechać i z tego wykonałem ten ruch, który mam już wpojony. Ostatni skok był super – podkreślił Kamil Stoch.
Jak dodał dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli, bardzo lubi skakać na skoczni Bergisel.
– Generalnie bardzo lubię tutaj być. Skocznię uwielbiam. Jest jedną z moich ulubionych. Nie zawsze było jednak tutaj kolorowo. To, że ją lubię, nie oznacza, że usiądę na belce i nie muszę więcej robić. Muszę wykonać to, co powinienem – powiedział trzykrotny mistrz olimpijski.
W niedzielę w Innsburcku konkurs indywidualny zaplanowano na godzinę 13:30. Zawody będą transmitowane na antenie TVP 1 oraz TVP Sport. Ponadto niedzielne zmagania będzie można śledzić także w Eurosporcie 1.