Minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdził, że bierze się dwie opcje pod uwagę w sprawie powrotu klas 1-3 do szkół. W grę ma wchodzić nauczanie stacjonarne w dwóch województwach lub dalsza kontynuacja nauki zdalnej w całej Polsce.
Nie ma co ukrywać, że pandemiczna sytuacja zmienia się dynamicznie i to od jej rozwoju zależy, czy uczniowie wrócą do szkół. Przemysław Czarnek zapowiedział, że powrót dzieci do szkół po feriach zależy od liczby zachorowań na COVID-19 w okolicach środy. Jeśli zakażenia utrzymają się na poziomie do 10 000 zakażeń, to 18 stycznia dzieci wrócą najprawdopodobniej do szkoły.
Szef kancelarii premiera oświadczył, że istnieje szansa na wydanie decyzji już w poniedziałek. Powrót do szkół jest bardzo trudnym tematem do rozważania. Czy to rzeczywiście jest dobry pomysł? Co na to Minister zdrowia?
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski oświadczył, że rozważane są dwie opcje dalszego nauczania w Polsce. Pierwszą jest przedłużenie nauki zdalnej na wszystkich etapach edukacji w całej Polsce, natomiast drugą – uruchomienie nauki w województwach, które aktualnie są najmniej obciążone pandemią. Przypominamy, że ze statystyk wynika, że województwo Świętokrzyskie i Małopolskie ma najmniejszy przyrost zakażeń w ostatnim czasie.
Decyzja nie będzie się opierała tylko na podstawie ilości zakażeń z jednego dnia. Rząd będzie zwracał uwagę na sytuację na całym świecie. Sytuacja w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Czechach wyraźnie wskazują na nadejście trzeciej fali pandemii nowej odmiany koronawirusa.
Żródło: radiozet.pl
Zobacz także: Joanna Opozda pozuje wśród …! TO JEJ TERAPIA NA ZŁAMANE SERCE?