Amerykański gwiazdor dostał pięcioletni zakaz wjazdu na Ukrainę. Uzasadnieniem sytuacji przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy ma być troska o bezpieczeństwo kraju.
Prawdopodobną przyczyną znalezienia się na czarnej liście może być bliska znajomość Seagala z Władimirem Putinem. Gwiazdor nazywa prezydenta „jednym z najwspanialszych żyjących przywódców” i nie ukrywa zadowolenia ze sprawowanych przez prezydenta rządów. W 2014 r. grał koncerty w opanowanym przez rosyjskich separatystów Donbasie. Ponadto Seagal krytykował antyrosyjską politykę Baracka Obamy, za co w 2016 r. został nagrodzony rosyjskim obywatelstwem.
Według ogłoszenia służb specjalnych Seagal „dopuścił się niebezpiecznych działań wobec społeczeństwa ukraińskiego, które zagrażają bezpieczeństwu kraju”.
Steven Seagal dołączył do francuskiego aktora Gerarda Depardieu, który również dostał zakaz wjazdu na Ukrainę. Powodem było publicznie wyrażanie miłości do rosyjskiego prezydenta i przyjęcie w 2013 roku obywatelstwa tego kraju.
Czyżby kontakty z Putinem szkodziły gwiazdorom?
Źródło: polsatnews.pl, wp.pl
kd