Pogrzeb 13-letniej Patrycji. Całość przebiegała spokojnie. Nagle wydarzyło się to!
Przed każdą podróżą trzeba się pożegnać. Ta podróż jest bez naszej zgody – czytamy w pożegnalnym liście rodziców 13-letniej Patrycji. Dziewczyna została zameldowana przez o rok starszego kolegę. Setki osób zgromadziły się na pogrzebie w Piekarach Śląskich.
Przed godziną 9 przed Bazyliką im. Najświętszej Marii Panny zgromadziło się mnóstwo ludzi. Wszyscy chcieli pożegnać 13-letnią Patrycję. Wiele osób przyjechało na pogrzeb spoza Piekar Śląskich. Dziewczynę zamordował o rok starszy kolega, z którym 13-letnia Patrycja miała być w ciąży. Ceremonia pogrzebowa przebiegała spokojnie, nagle…
po krótkiej modlitwie biała trumna z ciałem 13-letniej Patrycji została przeniesiona do bazyliki. Tam odbyła się msza święta. Mimo pandemii w budynku zrobiło się bardzo tłoczno. Wielu chciało pożegnać dziewczynę.
– Kiedy myślałem, co miałbym dzisiaj powiedzieć, mówiłem, że nie mam pojęcia, bo nie ma takiego słowa, które zabierze ból, zabierze cierpienie – jeżeli nie miałbym mówić o Jezusie Chrystusie. I może być w nas bunt, gdzie byłeś Panie Boże, gdy to się wydarzyło. Ale Jezus zapewnia, że wasza siostra, wasza córka, koleżanka, zmartwychwstanie – powiedział podczas kazania ksiądz Marek Fenisz.
Zobacz też: Pogrzeby online. Nowa usługa na czasy pandemii!
Po kazaniu w bazylice nastała głucha cisza. Po mszy tłum, który ruszył na cmentarz na kilka minut zablokował główną ulicę. Wielu ludzi nie wytrzymało i musiało dać upust emocjom. Nikt nie krył łez, żalu i wzruszenia. Dziesiątki zgromadzonych wybuchnęła głośnym płaczem.