Krzysztof Jackowski jest najbardziej znanym polskim jasnowidzem. Nie raz z jego usług korzystała policja i zwykli obywatele. Jego przepowiednie w serwisie YouTube słuchają setki osób. Tym razem zszokował kolejną przepowiednią.
Janowidz z Człuchowa, tak mówił o swojej najnowszej wizji:
W tym roku będą duże protesty: w Europie, w Berlinie. Niektóre kraje w Europie będą chciały dać jakieś nowe prawo, Polska też, które spowoduje poważne protesty ludzi. To nowe prawo będzie nas bardzo ograniczało, że bezdyskusyjnie będziemy pewni, że tracimy prawa wolnościowe indywidualne i społeczne. To spowoduje protesty, być może pierwsze właśnie w Niemczech. Nasz kraj też będzie to chciał wprowadzić.
To będzie moment kulminacyjny, ponieważ jeżeli wtedy ludzie się na to zgodzą, to po tym fakcie będzie trudno cokolwiek zmienić (…) To prawo będzie zmieniało sens własności. Prawo będzie stanowiło o ograniczeniach nas społecznie. To prawo będzie tak skonstruowane, że jednostki nie będą tego widziały. Jednostka uzna, że nic się nie zmieniło, ale jeżeli mowa o masie ludzi, to to prawo będzie bardzo dziwne i tam będziemy się dopatrywać ograniczeń, które graniczą z naszą indywidualną wolnością
Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego nie zawsze były trafne, większość z nich spełniła się tylko częściowo. Czy tym razem spełni się w całości?
W najnowszych przepowiedniach słyszymy także o przyszłości pandemii Sars-CoV-2:
Ci, którzy zakładają, że normalność na lato wróci, obawiają się jesieni, ale sądzą, że latem odpoczniemy, są w błędzie. Ogólnie to nie będą dobre miesiące. Ja to powtarzam od grudnia. Czy to będzie miało związek z kryzysem, czy może coś się wydarzy i do tego dojdzie kryzys, ale umęczeni będziemy, nie odpoczniemy, a zaraza nie ustąpi. Ten rok na pewno nie przyniesie nam ulgi. Maj-czerwiec da trochę oddechu, ale płytki to będzie oddech
Źródło: Radio Zet/ SE
Zdjęcie: Instagram