Michał Adamczyk świętuje w tym roku 20-lecie pracy w TVP. Obecnie jest jednym z najlepiej zarabiających prezenterów „Wiadomości”.
Początkowo nie był rozpoznawalny
Jego pierwszym programem informacyjnym jaki prowadził były „Fakty”. Po krótkim stażu poczynił swoje kolejne kroki rozpoczynając współpracę z „Wiadomościami”. Na sukces pracował podpatrując już dobrze wtedy znanego Tomasza Lisa. Adamczyk nie Adamczyk nie utożsamił się z Lisem jednak poniekąd wykorzystał go jako drabinę do sukcesu. Prezenterzy obecnie nie darzą się sympatią. Lis niechętnie wypowiada się o Adamczyku i nie jest dumny z tego, że był jego idolem. Jedna z wypowiedzi na Twitterze brzmiała:
Jeśli ja go nauczyłem zawodu, to powinienem chyba strzelić sobie w łeb. Sposób, w jaki Michał Adamczyk wykonuje dziś ten zawód, to oskarżenie wszystkich tych, którzy go tego zawodu uczyli, w tym mnie.
Nie wszyscy podzielają tą opinię. Michał Adamczyk pobija rankingi popularności. Zarobki prezentera również znajdują się w czołówce. Stał się jednym z najlepiej zarabiających prezenterów telewizyjnych i jego miesięczne wynagrodzenie po opodatkowaniu to 40 tyś. zł jak ujawnił niedawno „Dziennik Gazeta Prawna”.
Prezenter Prywatnie
Adamczyk jest jedną z najbardziej tajemniczych gwiazd telewizji publicznej. Nie lubi mówić o swojej rodzinie. Współpracownicy natomiast i koledzy po fachu zarzucają Michałowi Adamczykowi brak obiektywizmu. Wielu przyznaje jednak, że jest profesjonalistą w tym co robi.
Kojarzony był raczej z wypadami na narty i inne wyjazdy dziennikarskie. Błyszczał tam, śpiewał i tańczył. Nie wiem, co się z nim stało, po prostu tego nie rozumiem„ – powiedział anonimowo internetowemu magazynowi „Teleshow„ dawny współpracownik prezentera „Wiadomości”.
Źródło: Pomponik
Zdjęcie: Facebook