Koncert poświęcony zmarłemu Krzysztofowi Krawczykowi przeszedł już do historii. Występy polskich gwiazd dostarczyły publiczności wiele wzruszeń i emocji. Niestety po koncercie, menadżer Krawczyka, Andrzej Kosmala uległ poważnemu wypadkowi.
Dramat po koncercie
Koncert „Jak przeżyć wszystko jeszcze raz-The Best of Krzysztof Krawczyk” zgromadził wielu odbiorców w opolskim amfiteatrze i przed telewizorami. Dostarczył też wielu wzruszeń związanych z muzyką zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Wśród opolskiej publiczności znalazła się żona muzyka, Ewa Krawczyk oraz jego menadżer i przyjaciel, Andrzej Kosmala. Ze wzruszeniem słuchali występów artystów, którzy oddawali muzyczny hołd legendarnemu już muzykowi. Niestety po koncercie Andrzej Kosmala przeżył dramat.
Groźny upadek
Do groźnego wypadku z udziałem Andrzeja Kosmali doszło w przerwie opolskiego koncertu. Menadżer Krzysztofa Krawczyka tak pisał o zdarzeniu w swoich mediach społecznościowych:
Na zapleczu poszedłem pobrać dla żony i córki herbatę. Dumny niosę 2 kubełki gorącego napoju, a tutaj nagle wywracam się na schodach i lecę na bruk prosto czołowym płatem.
Andrzej Kosmala w wyniku wypadku trafił do szpitala. O odniesionych obrażeniach, pisał:
Rozbita głowa zatoki, z tylu ból w szyli. Komputer wykazał stłuczenia, ale nie było wstrząsu i w takim stanie wróciłem do hotelu. Bardzo starannie zostałem zaopatrzony w Szpitalu Uniwersyteckim w Opolu. Głowa jeszcze boli i poboli kilka dni. Najważniejsze, że nie ma uszkodzeń wewnętrznych.
Życzenia powrotu do zdrowia
Andrzej Kosmala napisał też z charakterystycznym dla niego humorem, że naprawdę niósł tylko herbatę, a nie inne napoje wyskokowe. Jego relacja w mediach społecznościowych wywołała liczne komentarze internautów. Życzono mu szybkiego powrotu do zdrowia i nabrania sił po groźnym wypadku.
Źródło: Facebook/Andrzej Kosmala
Zdjęcia: Facebook/Andrzej Kosmala