Już teraz nie możemy narzekać na pogodę. W Polsce dominują prawdziwie letnie temperatury. Jednak synoptycy ostrzegają, że nadchodzą ekstremalne upały. Gdzie będzie najgoręcej?
Chłodniej, a potem upał
Weekend przyniósł nam nieznaczne ochłodzenie i przelotny deszcz w wielu regionach Polski. Stało się to za sprawą frontu atmosferycznego, który przeszedł z północnego zachodu na południowy wschód. Przyniósł on ze sobą chłodniejsze morskie powietrze. W niedzielę warto nacieszyć się chłodniejszym powietrzem, bo już od poniedziałku czekają na nas tropikalne wręcz upały.
Żar tropików
Prawdziwe upały pojawią się od 16 czerwca. Do Polski dociera afrykański żar. W czwartek na zachodzie kraju możemy spodziewać się nawet 34 stopni Celsjusza w cieniu. Tego dnia zwrotnikowe powietrze znajdzie się w pasie od Polski, przez Czechy, Węgry, po Bałkany. Potem pogoda da nam chwilę odetchnąć. Przyjdzie chwilowe ochłodzenie. Żar tropików wróci 25 czerwca. Wówczas możemy spodziewać się 35-36 stopni Celsjusza w cieniu.
Gorący lipiec
Lipiec będzie bardzo ciepły. Możemy spodziewać się temperatur wyższych niż zwyczajowa średnia. Najbardziej upalnie będzie na południu kraju i w centrum. W lipcu towarzyszyć nam będą gwałtowne burze. Możemy tez liczyć na dobrą pogodę nad Morzem Bałtyckim. Już teraz temperatura wody pozytywnie zaskakuje. W Zatoce Puckiej wynosi ona 20 stopni, a w Zalewie Wiślanym nawet 23 stopnie Celsjusza.
Pij wodę i stosuj filtry
Podczas upałów koniecznie trzeba pić dużo wody. Gdy jest gorąco pocimy się i tracimy dużo wody. Warto mieć zawsze przy sobie butelkę z woda mineralną. Gdy żar leje się z nieba, unikajmy słońca między godziną 11 a 15. Stosujmy też kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi.
Źródło: Wirtualna Polska
Zdjęcia: Pexels