Marianna Schreiber spędziła drugi dzień Świąt na komendzie policji. Musiała zgłosić przestępstwo. Celebrytka jest oburzona zachowaniem policjantów.
Cyberprzestępczość
Marianna Schreiber nie miała zbyt miłych Świąt Bożego Narodzenia. Najpierw nie została zaproszona przez rodzinę męża do wigilijnego stołu, a potem musiała spędzić drugi dzień Świąt na komendzie policji. Okazuje się, że ktoś podszywa sie pod aspirującą modelkę na Twitterze. Schreiber zgłosiła cyberprzestępstwo. Tak relacjonowała wizytę na komisariacie:
Właśnie wyszłam z komendy na warszawskim Mokotowie i nie chce tutaj atakować rządu, ale trzeba jasno powiedzieć, że walka z cyberprzestępczością jest na poziomie tragicznym, naprawdę tragicznym!
Rozczarowana celebrytka
Marianna Schreiber była wyraźnie rozczarowana postawą funkcjonariuszy. Policjanci przyjęli zgłoszenie, ale według Schreiber sprawa nie została potraktowana z należytą starannością. Brakuje narzędzi do ścigania internetowych oszustów. Schreiber wyjaśniała:
Pan twierdzi, że można sobie anonimowo oszukiwać ludzi, że można podburzać do nienawiści, można wykorzystywać czyjeś personalia oraz zdjęcia, które są objęte prawami autorskimi, ponieważ kwestia czy policja jest w stanie do tej osoby dotrzeć, jest wielką niewiadomą.
Pełna determinacji
Marianna Schreiber jest zdeterminowana, by sprawę doprowadzić do końca. Chce sprawiedliwości i kary dla osoby, która podszywa się pod innych w sieci. Celebrytka napisała:
Uważam, że należy walczyć z oszustwem, bo jest to też przestępstwo, polega na cyberprzestępczości i tyle. I nikt nie ma prawa wykorzystywać czyjegoś wizerunku i danych personalnych po to, by pisać rzeczy nieprawdziwe i niezgodne z przekazem tej osoby.
Czy Marianna Schreiber ma rację?
Źródło: Pomponik
Zdjęcie: Facebook/ Marianna Schreiber