Kamil Żyła zamordował dziennikarza Pawła K., który współpracował ze stacją TVN. Żyła zadał mężczyźnie 50 ciosów nożem. Motywem była zazdrość o żonę. Kobieta chciała się z nim rozwieść. Na jaw wychodzą nowe fakty.
50 ciosów nożem
Kamil Żyła zaatakował dziennikarza Pawła K. w nocy z 26 na 27 marca. Razem z Pawłem K. była żona napastnika. W tym czasie dziennikarz przyjechał z Eweliną Ż. w okolice Parku Śląskiego. Tam zaatakował go Kamil Żyła. Rzucił się na 29-latka z nożem i zadał 50 ciosów. Pawła K. nie udało się uratować. Dziennikarz zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa Kamilowi Żyle. Ewelina Ż. z mężem rozstała się jakiś czas wcześniej, kobieta złożyła też pozew o rozwód. Teraz Kamil Żyłą poszukiwany jest listem gończym. Policja twierdzi, że prawdopodobnie przebywa za granicą.
Mania prześladowcza
Znajomy Kamila Żyły zdradza o nim szokujące informacje. W rozmowie z 'Super Expressem’ powiedział:
Kiedy dowiedział się, że żona go zdradza zaczęło mu się 'coś odklejać’. Miał manie prześladowcze, teorie spiskowe, był obecny ciałem, ale myślami wędrował gdzieś daleko.
Stan Żyły znacznie pogorszył się, gdy doszło do separacji. Para od roku nie mieszkała razem. Znajomy mówił:
Kiedy dowiedział się o separacji, dostał do głowy. Zaczął zachowywać się jeszcze dziwniej. Miał obsesję na punkcie żony. Brał wolne, by ją śledzić. Namówił kolegę do tego. Założył jej podsłuch. Miał manię prześladowczą. Chciał jej na telefonie zainstalować program do szpiegowania, taki jak dla dzieci, żeby słyszeć, co mówi
35-letni górnik zabił z zazdrości. Niedługo zostanie wydany Europejski Nakaz Aresztowania. Osoby, które mają wiedzę o Kamilu Żyle, jego miejscu przebywania, proszone są o kontakt z policją pod numerem 112 lub 47 85 452 55
Źródło; Super Express
Zdjęcie; Śląska Policja