Lech Wałęsa złapał gumę w podróży autem po Stanach Zjednoczonych. Byłemu prezydentowi pomogli policjanci z komisariatu w Connecticut. Jednym z mundurowych był Polak.
Pech na drodze
Policjanci zostali wezwani na trasę I-84 w Tolland. Musieli pomóc kierowcy, którego auto złapało gumę. Funkcjonariusze byli bardzo zaskoczeni, gdy okazało się, że na miejscu jest Lech Wałęsa. Były prezydent był pasażerem pojazdu, który złapał gumę. W mediach społecznościowych policjanci zamieścili post i zdjęcia ze spotkania z Lechem Wałęsą. Podkreślili, że jednym z funkcjonariuszy, który pomagał byłemu prezydentowi był policjant, który jest Polakiem. Policjanci napisali w mediach społecznościowych:
Był ogromnie wdzięczny za możliwość pomocy tak wpływowej osobie. Porozmawiali także krótko o historii Polski
Dla policjanta Łukasza Liperta spotkanie z Lechem Wałęsa było dużym przeżyciem. Docenia, że mógł zamienić z byłym prezydentem kilka słów.
Podróż po Stanach Zjednoczonych
W Stanach Zjednoczonych Lech Wałęsa uczestniczy w spotkaniach, które dotyczą pomocy uchodźcom z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce. W ostatnich dniach były prezydent brał udział w spotkaniu w Muzeum Lotnictwa. Tam przemawiał. Spotkał się też z przedstawicielami biura gubernatora Neda Lamonta.
Źródło: Polsat News
Zdjęcie: Facebook/ Connecticut State Police