46-letni Ivan Komarenko to wokalista, który urodził się na terenie Rosji. W 2009 roku zrzekł się obywatelstwa rosyjskiego, a w 2010 roku uzyskał polskie.
I tak jeszcze do niedawna Ivan Komarenko był bardzo życzliwie traktowany przez Polaków. Jednak, gdy doszło do inwazji Rosji na Ukrainę, fani piosenkarza spodziewali się zdecydowanego stanowiska Ivana. Takiego jednak nigdy się nie doczekali, za to Komarenko zaczął atakować Polaków.
Po tym, jak na piosenkarza wylała się fala hejtu, ten wyjechał do Rosji, gdzie przebywał przez kilka miesięcy. Obecnie Komarenko wypoczywa nad Morzem Egejskim, tam też nagrał teledysk do najnowszej piosenki, która ma też być przesłaniem dla Polaków.
Artysta nawiązuje do poczucia bezsilności, jakie wielu osobom towarzyszy od 2020 roku, gdy wybuchła pandemia koronawirusa. Po tym, jak sytuacja nieco się uspokoiła, wybuchła wojna na Ukrainie.
I tak Komarenko, który najwyraźniej w dalszym ciągu utożsamia się ze swoim rodzinnym krajem, pisze:
Piosenkę dedykuję ludziom pozytywnie nastawionym do życia. Pamiętajcie: nigdy się nie kłóćcie i nie dzielcie. W pojedynkę jesteście przegrani, a w grupie stanowicie siłę 🙂
Natomiast w piosence pt. „Nie mów mi, że nic nie możesz” słyszymy słowa:
„Nie mów, że nic nie możesz bo możemy wszystko
Ty i ja to życia wzorzec aby zrodzić przyszłość
Nie mów mi, że żyć nie warto, nie ma sensu życie
Wypełnijmy pustkę martwą naszym serca biciem”
Co ciekawe, piosenkarz rosyjskiego pochodzenia, każdy swój wpis na instagramie oznacza hasztagiem #stopamerykanizacjipolski [stop amerykanizacji polski].
Nagranie poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie