W ciągu miesiąca Paulina Smaszcz stała się bodaj najczęściej cytowaną osobą ze świata gwiazd i celebrytów. Była żona Macieja Kurzajewskiego, szkoleniowiec i specjalistka ds. PR skutecznie przyciągnęła do siebie uwagę mediów.
Powodem całego zamieszania było ujawnienie związku Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Pani Paulina, choć z dziennikarzem rozwiodła się w 2020 roku, nie kryła swojego rozgoryczenia nowym związkiem byłego męża. Jak jednak twierdziła, chodziło jej o to, że wszystko ukrywał i oszukiwał ją oraz ich wspólnych synów.
Tymczasem po miesiącu tego typu komunikatów, 49-letnia Smaszcz przekazała złe wieści.
Otóż na swoim instastory poinformowała, że ma poważne problemy ze zdrowiem:
Nie wstydzę się tego powiedzieć, że bardzo upadłam na zdrowiu. Problemy neurologiczne, problemy z kręgosłupem, problemy onkologiczne. Wszystko się razem wymieszało w jednym czasie – zaczęła, po czym wyjaśniła: Przepracowałam się. Pracowałam za ciężko, za dużo odpowiedzialności jak na jednego człowieka. Ale też za dużo smutnych, złych wydarzeń jak na jedną osobę*
Już kilka lat temu kobieta była poważnie chora i miała niedowład nogi. Tak że i tym razem nie zamierza się poddawać:
Ostatnio coraz mniej wyraźnie mówię, mam problem z jedną częścią twarzy, zaczyna się duży problem neurologiczny. Ale ja sobie nad tym popracuję, ja się nie dam, podniosę się, będzie jeszcze dobrze*
– zapewniła.
Wyświetl ten post na Instagramie
* cyt/źródło: pudelek