Radosław Sikorski pojechał na Ukrainę, ale nie z misją dyplomatyczną, tylko ze specjalną pomocą. Ubrany w wojskowe spodnie i bluzę wiózł tak potrzebne auta terenowe dla Ukraińców.
Niezwykły konwój
Radosław Sikorski pojechał na front, a o swojej misji poinformował, gdy opuścił już terytorium Polski. Europoseł Platformy Obywatelskiej razem z żoną Anne Appelbaum we Lwowie spotkał się z merem tego miasta- Andrijem Sadowym. Po spotkaniu wraz ze specjalnym konwojem pojechał dalej na wschód. Sikorski na tereny przy linii frontu pojechał w konwoju aut terenowych, które są darem dla walczących żołnierzy ukraińskich. Polityk w swoich mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie jednego z aut i dodał komentarz:
Kolejny pickup, kolejny konwój, kierunek Chersoń
Auta dla Ukrainy
Jak informuje dziennik Fakt, pomysłodawcą akcji przekazywania obrońcom Ukrainie aut terenowych, jest internauta, który posługuje się pseudonimem „Exen”. Sikorski ze swoją zoną ufundowali już cztery auta. Auta zostały wypełnione też żywnością i niezbędnymi produktami. Zbiórkę tych artykułów prowadził Radosław Sikorski. To już kolejna wyprawa polityka za wschodnią granicę. Po raz pierwszy pojechał na Ukrainę w październiku ubiegłego roku. Wówczas w darze też wiózł auto terenowe. Wiele osób włącza się do akcji przekazywania aut terenowych, której pomysłodawcą jest „Exen”. W sumie do tej pory udało się przekazać Ukraińcom już 58 takich aut.
Zdjęcie: Facebook/ Radosław Sikorski