W Motkowicach w województwie świętokrzyskim nad rzeką Nidą pojawia się golas. Zachowanie mężczyzny budzi nie tylko oburzenie, ale i zaskoczenie.
Chodzenie nago najczęściej interpretuje się jako „nieobyczajny wybryk” i taki podlega karze grzywny lub nagany. Jak czytamy w artykule 140 kodeksu wykroczeń:
Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
Jednak golas ze świętokrzyskiego nie poprzestaje na chodzeniu nago. Jak informuje Echo Dnia, mężczyzna zachowuje się w frapujący sposób.
Na rzeką stoi – najprawdopodobniej postawiona przez niego – tabliczka z napisem „Naga plaża”. Na jednym z drzew rozwieszono damską bieliznę. Pojawiła się też kartka, na której napisano:
„Będę nad rzeką nago. Ktoś chętny popatrzeć zapraszam od 19.00”
Mężczyzna nad rzekę przyjeżdża czarnym Renault typu combi i najpierw używa drona – okoliczni mieszkańcy sądzą, że sprawdza, czy nie ma policji.
Następnie przechodzi do rzeczy:
„…rozbiera się do naga i sam ze sobą dokonuje czynności o charakterze seksualnym”
– czytamy w Echu Dnia.
W artykule podano wiele danych dotyczących golasa ze świętokrzyskiego, o sprawie wie też jędrzejowska policja. Mimo to, najprawdopodobniej mężczyzna do tej pory nie został ujęty.
Komentujący na facebooku są bardzo zaskoczeni taką sytuacją. Uważają, że jest to najprawdopodobniej człowiek chory i należałoby go skierować na leczenie. Obawiają się też, że może stanowić zagrożenia – szczególnie dla nastolatków czy kobiet.
>>>Jechała A1. Nagle jej dzieci zaczęły tracić przytomność!