50-letnia Joanna Racewicz to dziennikarka, ale też osoba bardzo aktywna w social mediach.
W ostatnim poście odniosła się do presji, jaką odczuwa ona oraz inne kobiety. 50-latka zastanawia się, czy jest możliwe spełnić oczekiwania.
W obszernym wpisie Joanna Racewicz pisze o sprzecznościach, jakie dotyczą właśnie kobiet:
Masz być zadbana
ale nie za bardzo. Zbytnia dbałość to próżność,
najważniejsza jest przecież twoja głowa i serce.
Masz być mądra,
ale z umiarem. Mądrość zostaw facetom.
Oni nie lubią tych po pięciu uniwersytetach.
Masz być wrażliwa,
tylko nie rycz na wszystkich filmach i nie ratuj
każdej gąsienicy. Świata nie zbawisz. Odpuść.
Masz być zaradna,
ale nie rób z siebie babochłopa. Zostaw młotek,
daj mu naprawić kran. Ty leż i pachnij. Umiesz?
Masz być ładna,
ale bez przesady. Żeby nie mówili: „o, ta pusta”
Po diabła ci zazdrosne koleżanki. Te to dopiero…
Masz być mocna
i słaba jednocześnie. Nikt nie lubi siłaczek.
Lepiej omdlewać, niż dźwigać rzeczywistość.
Masz być młoda,
baby ze zmarchami powinny tylko wnuki bawić,
a nie łazić po ulicach. Weźże zrób coś ze sobą.
Masz się starzeć,
tylko z godnością. Tych, co walczą z czasem
na pewno nikt ich nie chce. Nawet 1 kwietnia.
Na koniec dodaje:
I tak jest od pokoleń.
W nieskończoność.
Można grać w tę grę.
I nigdy nie wygrać.
Albo odpuścić.
Kwestia wyboru.
Słowa dziennikarki są bardzo trafne i choć napisane zupełnie innymi słowami, to przekaz bardzo przypomina wiersz Wisławy Szymborskiej pt. „Portret Kobiety”.
Wyświetl ten post na Instagramie