Kilka dni temu odbyła się głośna impreza w hotelu sejmowym. Hitem była piosenka piosenka o Grzegorzu Braunie.
W nocy ze środy na czwartek (10/11 kwietnia 2024) posłowie urządzili sobie dziką imprezę. Odbyła się ona w Domu Poselskim w Warszawie przy ul. Senackiej 1.
Hotel Sejmowy to miejsce, gdzie posłowie mogą mieszkać za bardzo umiarkowaną stawkę:
Koszty zakwaterowania posła w Domu Poselskim wynoszą 2.200 zł miesięcznie, bądź 72 zł za jedną dobę hotelową.
– czytamy na stronie polskiego Sejmu.
Impreza w hotelu sejmowym
Część posłów najwyraźniej poczuła się jak za czasów studenckich i urządziła głośną imprezę, która miała trwać do 2 w nocy.
Za zamkniętymi drzwiami bawił się kwiat polskiej prawicy. Jak udało nam się dowiedzieć, miedzy innymi posłowie Kamil Bortniczuk (41 l.) i Dariusz Matecki (35 l.). Od innych parlamentarzystów słyszeliśmy, że imprezowiczom kilkukrotnie zwracali uwagę sąsiedzi. Bezskutecznie. Niewiele pomogły też interwencje Straży Marszałkowskiej.
– informował Super Exxpres.
Później tabloid ustalił, że to Łukasz Mejza był organizatorem imprezy w Sejmie:
To były dobre pozytywne emocje, z dobrymi pozytywnymi ludźmi. Staropolskim zwyczajem po prostu zaczęliśmy śpiewać, a ja grałem na gitarze. Cieszę się, że moje umiejętności artystyczne, instrumentalne, jak i wokalne zostały tak szeroko docenione
– cieszył się poseł.
Piosenka – Grzegorz Braun
Śpiewy Mejzy i jego gości słychać było aż na ulicy – szczególnie chodziło o piosenkę o Grzegorzu Braunie.
Jednak inni mieszkańcy hotelu sejmowego zgłosili zakłócanie ciszy nocnej. W efekcie interweniowała Straż Marszałkowska, która uciszyła gości.
Pewnie zgłosiły nas jakieś sztywniaki z Lewicy. Ze Strażą Marszałkowską odbyliśmy bardzo kulturalną rozmowę. Powiedzieli, żeby pamiętać o innych gościach w hotelu
– podsumował Łukasz Mejza.