Historia Aleksandry Kiepury, znanej z udziału w programie „Hotel Paradise” i jej obecne starania o miejsce w Parlamencie Europejskim, wzbudziła wiele dyskusji i kontrowersji. Jej szczerość w wyznaniach oraz otwarta rozmowa na temat używania narkotyków stały się przedmiotem gorących debat w kontekście jej aspiracji politycznych.
Aleksandra Kiepura wcześniej zyskała rozpoznawalność jako uczestniczka popularnego reality show. Teraz dąży do wejścia na szerszą scenę polityczną, startując z list Konfederacji do europarlamentu. Jednakże, pojawienie się fragmentów jej wywiadu, w których otwarcie mówi o swoim stosunku do pieniędzy, władzy i używek, wywołało kontrowersje i podważenia co do jej wiarygodności jako kandydatki.
W wywiadzie udzielonym w programie „Marcin Zawada Podcast”, Kiepura nie owijała w bawełnę, przyznając, że dla niej ważna jest zarówno kasa, jak i władza, a rozpoznawalność równa się dla niej wpływom. Dodatkowo, przyznała się do używania narkotyków, co może być problematyczne w kontekście jej kandydatury.
Zaczęłam swoją przygodę z alkoholem i narkotykami jak miałam 13 lat. Przez ilość środków możliwe, że mój mózg nie działa do końca poprawnie. Nie ma się czego wstydzić, w końcu tyle się tego w siebie władowało. To nie były ilości jeden blunt na dwa miesiące, nie. To było na przykład pół roku, dzień w dzień jarania zioła mając 14 lat
– opowiadała*
Czy Marcin Hakiel wystąpi w finale TzG? Tancerz podjął decyzję!
Czego jak czego ale szczerości to „piątce” na liście Konfederacji do Parlamentu Europejskiego z dolnośląskiego i opolskiego odmówić nie można. Znacznie obszerniejszy materiał u @MajorZbik. Wywiad Aleksandry Kiepury w oryginale wyparował z kanału „Marcin Zawada Podcast”. Zupełnie… pic.twitter.com/ue6sLzfKZg
— Mateusz Magdziarz (@matt_magdziarz) May 5, 2024
Jej szczerość w wyznaniach, chociaż może być uznana za odważną, stała się przedmiotem dyskusji, czy osoba o takim podejściu i doświadczeniach powinna reprezentować obywateli w instytucji tak prestiżowej jak Parlament Europejski. Niektórzy krytycy podważają jej zdolność do podejmowania odpowiedzialnych decyzji oraz reprezentowania interesów społeczności. Mają na uwadze jej otwarte przyznanie się do zażywania narkotyków i potencjalne skutki tego na jej zdolności intelektualne.
Dodatkowo, Kiepura wspomniała również o tym, że kontakt z narkotykami miał miejsce już w bardzo młodym wieku. To budzi obawy względem jej stabilności psychicznej i zdolności do podejmowania świadomych decyzji w kontekście jej kariery politycznej.
Jednakże, nie można zapominać o tym, że każda osoba ma prawo do wstąpienia na ścieżkę polityczną. Oczywiście pod warunkiem spełnienia określonych wymogów prawnych. Wybór należy do wyborców, którzy muszą zdecydować, czy warto oddać swoje głosy na kandydatkę, która tak otwarcie dzieli się swoimi doświadczeniami i przekonaniami.
Hołownia chciał być zabawny? Fala krytyki pod TYM zdjęciem!
Kiepura w swojej kampanii może starać się przekonać wyborców, że jej doświadczenia życiowe sprawiają, że jest bardziej świadoma rzeczywistości i problemów społecznych, oraz że może wykorzystać je do skutecznego działania na rzecz dobra publicznego. Jednakże, decyzja należy do wyborców, którzy w dniu wyborów będą musieli zastanowić się, czy kontrowersje związane z jej przeszłością są wystarczająco poważne, by zniechęcić ich do oddania swojego głosu na nią.
Źródło: Marcin Zawada Podcast, twitter.com
*cyt. radio zet