W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o niepokojących praktykach w jednym z łódzkich pogotowi. Pacjenci zgłaszający się z urazami klatki piersiowej byli zaskakiwani odmową wykonania podstawowego badania – prześwietlenia RTG. Co doprowadziło do takiej sytuacji i jakie konsekwencje niesie za sobą decyzja lekarza?
Nieszczęsny przypadek dwóch mężczyzn oraz jednej kobiety, którzy po godzinach oczekiwania w kolejce zostali odprawieni z kwitkiem, rzucają cień na standardy opieki medycznej. Jednym z pacjentów był mężczyzna z urazem żeber, który opuścił ambulatorium pogotowia z frustracją i bez skierowania na badanie, które mogłoby potwierdzić lub wykluczyć ewentualne poważne obrażenia.
Skandal! Dlaczego nikt nie poinformował mnie o tym przy rejestracji! Zmarnowałem pół dnia. – opowiada zdenerwowany pacjent, który ostatecznie został skierowany do szpitala na ostry dyżur.
Jak tłumaczy rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, sytuacja ta wynikała z indywidualnego „widzimisię” przyjmującego lekarza. Lekarz, który tego dnia przyjmował pacjentów, zdecydował się nie wykonywać RTG na pacjentach z urazami klatki piersiowej. Motywował to wcześniejszym incydentem związanym z niezauważeniem odmy płucnej u 90-letniej kobiety.
Tragedia nad jeziorem Skoki. 16-latek nie żyje!
Na prześwietleniu jednej z pacjentek nie było widać odmy płucnej. Nie dopatrzył się jej lekarz, ponieważ RTG to badanie najbardziej powierzchowne. – wyjaśnia rzecznik Stępka cytowany przez portal expressilustrowany.pl.
Decyzja lekarza o odmowie wykonania podstawowego badania wzbudziła oburzenie nie tylko wśród pacjentów, ale również w środowisku medycznym. Adam Stępka podkreśla, że lekarz powinien zastosować RTG i w razie wątpliwości skierować pacjenta do szpitala. Tam możliwe są bardziej szczegółowe badania, takie jak tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny.
Niedopuszczalnym jest, aby indywidualne upodobania czy obawy lekarza zastępowały standardy medyczne i interesy pacjenta. Brak wykonywania podstawowych badań diagnostycznych może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych dla pacjentów, a także narusza zaufanie społeczne do systemu opieki zdrowotnej.
Z winy turystów zmarła koza sandomierska! „brakuje już cenzuralnych słów”!
W obliczu tego incydentu ważne jest, aby odpowiednie organy podjęły niezwłoczne działania mające na celu zapewnienie przestrzegania standardów medycznych oraz ochronę pacjentów przed ryzykiem związanym z indywidualnym „widzimisię” lekarzy. Wszyscy pacjenci mają prawo do profesjonalnej opieki medycznej opartej na najlepszych praktykach i standardach. Nie powinno być to zależne od indywidualnych preferencji czy obaw lekarzy.
Źródło: o2.pl