Do przedziwnego zdarzenia doszło na Miejscu Obsługi Podróżnych (MOP) w Jeżowem (około 50 km. od Rzeszowa).
Policja otrzymała zgłoszenie o chłopcu, który sam przebywa na parkingu.
Zostawili 8-latka na parkingu
Na pierwszy rzut oka zdarzenie mogło wyglądać na porzucenie dziecka:
Chłopiec wspólnie z rodziną wracał z wakacji i zatrzymali się w Jeżowem, aby zrobić przerwę w podróży. Tuż przed odjazdem chłopiec postanowił skorzystać z toalety. Kiedy wyszedł jego najbliższych już nie było.
8-latek chodził zdezorientowany i przestraszony po parkingu. O tym, co się stało opowiedział funkcjonariuszom Inspekcji Transportu Drogowego, a ci wezwali policję.
Policjanci zaopiekowali się 8-letnim mieszkańcem województwa mazowieckiego. Mundurowi ustalili również numer telefonu do najbliższych kilkulatka. W między czasie, rodzina zorientowała się, że chłopca nie ma w aucie i wracała na MOP w Jeżowem. Funkcjonariusze nawiązali kontakt z kierującym i przekazali, aby przyjechał do niżańskiej komendy, gdzie czeka na nich 8-latek.
Na komendzie rodzice tłumaczyli, że byli przekonani, że chłopiec jest w aucie. Gdy zorientowali się, że został na parkingu – zawrócili po niego.
Ponieważ policja nie informuje o żadnych konsekwencjach wobec niefrasobliwych rodziców, zapewne skończyło się tylko na pouczeniu.
Ojciec zamordowanego 14-latka „Śmiał się histerycznie, mówił, że jest bogiem”
źródło: podkarpacka policja