Marcelina Zawadzka, popularna prezenterka telewizyjna i była Miss Polonia, w październiku 2024 roku po raz pierwszy została mamą. Na świecie pojawił się jej syn, Leonidas, którego ojcem jest niemiecki przedsiębiorca Max Gloeckner. Choć para od dłuższego czasu jest zaręczona, nie zdecydowała się na ślub przed narodzinami dziecka. W polskich realiach prawnych oznaczało to konieczność dopełnienia dodatkowych formalności w celu uznania ojcostwa i nadania nazwiska.
Uznanie ojcostwa – jak wygląda procedura?
Zgodnie z polskim prawem, jeśli rodzice nie są małżeństwem, ojciec dziecka musi formalnie uznać ojcostwo przed urzędnikiem stanu cywilnego. Dopiero wtedy możliwe jest nadanie dziecku jego nazwiska. Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner zadbali o te kwestie jeszcze przed narodzinami syna, co pozwoliło na wpisanie nazwiska ojca do aktu urodzenia Leonidasa od razu po jego przyjściu na świat.
Symboliczny wybór nazwiska
Decyzja o nadaniu Leonidasowi nazwiska ojca miała dla Marceliny głębszy wymiar. Prezenterka podkreślała, że chce w ten sposób oddać hołd rodzinie Maxa, zwłaszcza po śmierci jego ojca dwa lata wcześniej. Zawadzka nie wyklucza, że w przyszłości sama przyjmie nazwisko partnera, jednak na ten moment pozostaje przy swoim.
Macierzyństwo i wsparcie bliskich
Obecnie Marcelina Zawadzka w pełni oddaje się macierzyństwu, dzieląc się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych. Podkreśla, jak wielką rolę w tym wyjątkowym czasie odgrywa wsparcie rodziny i najbliższych. Jej fani z entuzjazmem śledzą kolejne posty, w których opowiada o radościach i wyzwaniach związanych z byciem mamą.
Decyzja o tym, kiedy i czy w ogóle para stanie na ślubnym kobiercu, pozostaje na razie ich prywatną sprawą. Jedno jest jednak pewne – Leonidas stał się najważniejszą osobą w ich życiu i zjednoczył ich jeszcze bardziej.
źródło zdjęcia: https://x.com/newuchim/status/1223370161031389187/photo/1