Polska tonie w długach, a rząd zamiast ratować finanse, woli polityczne gierki i zrzucanie winy na prezydenta. Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu naszego kraju, a reakcja władzy przypominała bardziej spektakl niż poważne zarządzanie państwem. Były premier Mateusz Morawiecki uderzył wprost: Donald Tusk ucieka od odpowiedzialności, zostawiając swojego ministra finansów samego z problemem tonących finansów publicznych.
Fitch daje Polsce ostrzeżenie
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski z „stabilnej” na „negatywną”. To mocny sygnał ostrzegawczy: w praktyce oznacza wyższe koszty długu i możliwe osłabienie złotego. Eksperci Credit Agricole nie mają złudzeń, że taki ruch agencji może odbić się na portfelach Polaków i jeszcze bardziej podważyć wiarygodność finansową państwa.
To właśnie do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki. Na platformie X napisał, że prawdziwym problemem nie jest sama decyzja Fitch, lecz postawa obecnego premiera.
Były premier zwrócił uwagę na fakt, że przed odpowiedzialnością za finanse Polski ucieka sam premier Donald Tusk. Nie wypowiada się, uciekając w tematy zastępcze i wizerunkowe. Jeszcze mocniej były premier ocenił ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Andrzej Domański został kapitanem na tonącym statku finansów publicznych. Jak zła jest sytuacja najlepiej pokazuje to, że Donald Tusk zostawił swojego ministra samego na konferencji prasowej, na której ten musiał świecić oczami za bałagan i pustkę w państwowej kasie
– powiedział.
Wojna rządu z prezydentem
W tle decyzji Fitch, pojawia się fałszywa narracja rządu, że za decyzję Fitch odpowiada Karol Nawrocki i jego polityka wet oraz kosztownych projektów ustaw. Z kolei Paweł Szefernaker z Kancelarii Prezydenta ostrzegł, że Polska może „skończyć jak Grecja”, jeśli obecny kurs się utrzyma.
Równolegle trwa debata nad projektem budżetu na 2026 rok. Dochody mają wynieść 647 mld zł, wydatki aż 919 mld zł, a deficyt – 272 mld zł, czyli 6,5 proc. PKB. Największe kwoty pochłoną zdrowie i obronność. To dane, które nie uspokajają ani rynków, ani obywateli – pokazują raczej, że Polska dryfuje w stronę niebezpiecznego scenariusza finansowego.
Wiktoria Sikorska
