Przemysław Krajda i Barbara Wejman, dwoje pracowników marketu Kaufland w Bełchatowie, zostało zwolnionych z pracy 3 dni po tym, jak założyli w sklepie związek zawodowy – informuje serwis superbiz.se.pl.
– Pracowałem w Kauflandzie przez 12 lat – opowiada nam Przemysław Krajda, zwolniony z pracy wiceprzewodniczący związku. – Przeszedłem niemal przez wszystkie szczeble pracowniczej kariery, od sprzątacza do kierownika działu spożywczego. Dostałem wypowiedzenie z pracy trzy dni po założeniu związków zawodowych – powiedział Krajda. – Związek działający w ramach Wolnego Związku Zawodowego „Zmiana – Jedność Pracownicza” utworzyliśmy w naszym sklepie 29 lutego, a ja zostałem wybrany wiceprzewodniczącym. Trzy dni później przyjechała do nas delegacja z centrali firmy i mnie zwolniła – opowiada.
Jak podaje portal, pracownicy bełchatowskiego Kauflandu od dawna skarżyli się, że szefowie kazali im przychodzić do pracy o godz. 4 rano, choć w grafiku byli zapisani dopiero na godz. 6, a o zmianach dowiadywali się poprzedniego dnia wieczorem. Mieli też być mobbingowani.
Źródło: superbiz.se.pl