To naprawdę niesamowite, Anthony Mancinelli ma 107 lat i ciągle pracuje jako barber. Potrafi strzyc głowy dużo szybciej niż nie jeden młodszy od niego. Mężczyznę już jedenaście lat temu umieszczono w księdze rekordów Guinnessa jako najstarszego fryzjera na świecie. Tymczasem on wciąż ma się bardzo dobrze.
W jego wieku niektóre osoby mogą być już niemal od 40 lat na emeryturze. Dla niego praca to naprawdę życie. Po śmierci żony dzięki temu, że pozostał w zawodzie, było mu łatwiej pogodzić się ze stratą. Mancinelli codziennie, przed przyjściem do pracy, odwiedza jej grób. Młodsi wciąż mogą uczyć się od niego jak strzyc klientów.
Mężczyzna zaczął poznawać swój fach już jako 11-latek, niemal dziesięć lat później otworzył swój pierwszy salon. Jak sam mówi, żeby robić coś tak długo trzeba to po prostu lubić. Mimo swojego wieku nie narzeka na zdrowie. Od poniedziałku do piątku przez osiem godzin dziennie obsługuje klientów. Ponadto sam sobie gotuje i wciąż jest aktywnym kierowcą. Każdego ranka dojeżdża do pracy.
Mężczyzna przeżył obie wojny światowe. Widział jak szybko rozwija i zmienia się świat.Teraz swoim doświadczeniem dzieli się z innymi.
ZOBACZ:Tragiczna historia rodzinna. Córka zmarła tak jak jej matka
foto twitter / źródło nytimes.com