Premier Beata Szydło zarzuciła poprzedniej koalicji rządzącej PO-PSL, że przez nią Polacy stracili 340 mld złotych.
Jak informuje portal interia.pl, głównym celem posiedzenia Sejmu jest informacja o wynikach audytu poprzedniej władzy – PO-PSL.
Premier Beata Szydło skrytykowała działania dzisiejszej opozycji, mówiąc w Sejmie, że „ci, którzy dziś mówią 'nie realizujecie’, 'za wolno’, 'za szybko’, sami uciekli od odpowiedzialności”. Ponadto zarzuciła byłym rządzącym, że nie wzięli odpowiedzialności za swoje działania.
— Obrazują to dwa wydarzenia – katastrofa smoleńska i afera podsłuchowa – stwierdziła premier. — Zamiast odpowiedzialności była kpina z Polaków, najlepiej wyrażająca się w geście przyznania szlifów generalskich szefowi BOR, który za bezpieczeństwo poległych w katastrofie smoleńskiej miał odpowiadać – dodała premier.
Premier oświadczyła też, że zwróci się do Sejmu o powołanie komisji śledczej ds. Amber Gold.
— Czujemy się w obowiązku powiedzenia i pokazania tego, w jaki sposób przez osiem lat była rządzona Polska, powiedzenia wszystkim Polakom, ile na waszych rządach stracili, ile zostało zmarnowanych szans, ile zostało zmarnotrawionych pieniędzy publicznych, ile zostało popełnionych zaniechań – mówiła premier.
Z kolei Paweł Szałamacha, minister finansów, informował o spadających wpływach podatkowych.
— Za poprzednich rządów wpływy podatkowe do budżetu spadły o 3,2 proc. PKB, czyli ok. 60 mld złotych – wyliczał w Sejmie minister finansów. — Wskutek błędów we wdrożeniu przez poprzednią koalicję unijnej dyrektywy MiFID przez Polskę przetoczyło się „opcyjne tsunami”, które kosztowało gospodarkę min. 9 mld zł, a wiele firm zbankrutowało – dodał.
Oczywiście minister Szałamacha nie ma racji, żaląc się na spadające wpływy podatkowe. Bo im mniej w budżecie, tym więcej w kieszeniach podatników! Natomiast sprawa jest oczywista, że przez osiem lat koalicja PO-PSL roztrwoniła mnóstwo pieniędzy i w astronomicznym zakresie zadłużyła finanse publiczne, które gdyby nie księgowe sztuczki już przekraczałyby bilion złotych. Trzeba na dodatek przypomnieć, że aby ratować zrujnowane finanse, poprzednia władza rozkradła 150 mld złotych z OFE i wydłużyła wiek emerytalny.
Niestety swoim rozdawnictwem (Program 500 Plus, „darmowe” leki dla seniorów, dodatkowa biurokracja) PiS robi to samo, co PO-PSL. A jak słusznie zauważył w swoim artykule w „Super Expressie” europoseł Janusz Korwin-Mikke, gabinet PiS to „rząd straceńców”, którzy w niedługim czasie „trafią do kryminału”.
Beata Rujner