Już w 2020 roku może wystąpić niedobór energii elektrycznej w naszym kraju.
Jak informuje portal niezalezna.pl, według raportu Polskich Sieci Energetycznych S.A, aby nie doszło do braków energii elektrycznej powinny być podejmowane działania na rzecz dostosowania do nowych wymagań ochrony środowiska, które są wymuszane przez unijne regulacje.
PSE podaje dwa warunki, co należy zrobić, aby nie doszło do blackoutu. Po pierwsze, Polska musiałaby uzyskać przesunięcie terminów dostosowania do nowych, unijnych wymagań środowiskowych. Po drugie, konieczne jest jak najdłuższe utrzymanie w eksploatacji istniejących bloków energetycznych.
Z kolei jak podaje portal gospodarkapodkarpacka.pl, według danych przedstawionych przez PSE w przypadku scenariusza modernizacyjnego do 2035 roku z systemu zostanie wycofane około 14 GW mocy, a w scenariuszu wycofań prawie 21 GW.
Jak widać, absurdalna unijna polityka energetyczno-klimatyczna uderza nie tylko w polski system energetyczny, który już przestarzały i zacofany odziedziczyliśmy po PRL-u, ale tym samym zadaje cios całej gospodarce, która staje się przez to mniej konkurencyjna na rynku międzynarodowym.
Katarzyna B.