Naczelny dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un podjął bardzo zaskakującą decyzję. Jak grzmią media na całym świecie, takie coś nie miało jeszcze miejsca w historii. Wczoraj państwowe media podały wyniki „wyborów” parlamentarnych. Wśród parlamentarzystów o dziwo nie ma przywódcy. Zatem wszystko wskazuje na to, że przestał być członkiem Najwyższego Zgromadzenia Ludowego.
W poprzednich wyborach Kim Dzong Un pozwolił się wybrać do parlamentu. Teraz wśród 687 deputowanych polityków go zabrakło. Takie coś nie miało jeszcze miejsca w historii. Do tej pory w parlamencie zawsze zasiadał ktoś z dynastii Kimów, stąd dziwi to dosłownie wszystkich. Światowe media podejrzewają, że może to być jedna z wielu zagrywek dyktatora. Ostatnio nakazał, aby ludzie przestali go nazywać Bogiem. Najprawdopodobniej zależy mu na tym, aby upodobnić się do innych zachodnich wzorców i sprawiać pozór normalności. W parlamencie zasiądzie za to jego siostra – Kim Yo-jong. Zatem, teoretycznie przedstawiciel rodziny jest, lecz nie ten najważniejszy.
ZOBACZ:[WIDEO] Najszybsza rozbiórka budynku w historii. Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał!
Uważacie, że Kim Dzong Un zreflektował się i stwierdził, że będzie dobrym przywódcą? Wszyscy zgodnie sądzą, że jest to psychologiczna zagrywka mająca na celu zwrócenie uwagi na jego normalne zachowanie. Ciekawe… Tak, czy tak, przeszedł w pewien sposób do historii – kolejny już raz…
źródło: o2.pl fot. youtube.com