Nie tylko czarnoskóra ludność Afryki cierpi biedę i mieszka w dzikich obozowiskach lub wioskach. Ich los dzielą biali robotnicy w 80 miasteczkach na skraju ubóstwa.
Brak jedzenia oraz bieżącej wody są podstawowymi problemami białej ludności w tych wioskach. Taka sytuacja jest wynikiem prawa, wprowadzonego przez Afrykański Kongres Narodowy. Z uwagi na wieki nierówności rasowej zdecydowano o rozbudowaniu sektora zatrudnienia dla czarnoskórych i przyznaniu im większych udziałów w gospodarce. Wraz z globalnym kryzysem ekonomicznym stało się to przyczyną biedy setek białych mieszkańców Afryki Południowej.
Mimo że nadal większość z białych Afrykańczyków jest zamożnych lub średniozamożnych, przez ostatnie 20 lat ciągle zwiększa się liczba białoskórych ubogich. Obecnie więcej niż 400 tys. (populacja RPA to 50 milionów ludzi) z nich żyje w biedzie za mniej niż 30 funtów na miesiąc. Brakuje elektryczności, bieżącej wody, szpitali.
Mieszkańcy obozowisk mają także problem ze znalezieniem pracy.
„Gdy tylko znajdą w Twojej aplikacji, że jesteś z obozu, odrzucają cię. Bardzo trudno znaleźć pracę, kiedy pracodawcy wiedzą, że tutaj mieszkasz…” – mówi Leigh Du Preez, pracownik fundacji na rzecz pomocy południowoafrykańskim rodzinom.
Podkreślił także, że wielu mieszkańców takich wiosek ma poniżej 20 lat i nie powinni oni być karani za zbrodnie, które miały miejsce zanim się urodzili.
MM
źródło: dailymail.co.uk