Emily Ratajkowski to jedna z najpiękniejszych amerykańskich fotomodelek. Ogromną popularność przyniósł jej udział w teledysku Robina Thicke pt. „Blurred Lines”. W wieku 14 lat podpisała kontrakt z agencją modelek Ford Models.
Kilka dni temu modelka wrzuciła do sieci zdjęcie, które wywołało medialną burzę. Jedni są nim zachwyceni… inni obrzydzeni. O co właściwie chodzi?
Emily Ratajkowski dała się poznać jako feministka, walcząca o prawa kobiet. Swój manifest wyraziła zdjęciem, na którym pozuje z nieogoloną pachą. Modelka prosi o godność i szacunek wobec każdej z kobiet, bez względu na to, jak dana kobieta zadecyduje się wyglądać.
„Zwykle lubię się golić, ale czasem to, że pozwolę, aby włosy na moim ciele odrosły, sprawia, że czuję się seksownie” – przyznaje Emily Ratajkowski.
„Daj kobietom wolność bycia kimkolwiek chcą, różnorodnymi, jak tylko chcą(…)Napisałam artykuł dla „Harpers Bazaar”, na temat znaczenia prawa kobiet do decydowania o sobie (np. o tym jak się ubiera, co wrzuca do internetu i czy ma ochotę na depilację), bez względu na to, co ukształtowało jej osobowość. Drogie panie, róbcie swoje, cokolwiek by to nie było”- apeluje modelka w swoim wpisie pod zdjęciem.
Niestety, zdjęcie nie każdemu przypadło do gustu. Zdaniem niektórych obserwujących nieogolone pachy modelki są… obrzydliwe.
Możesz robić co chcesz, ale ja mam prawo powiedzieć, że to obrzydliwe. To media społecznościowe i każdy ma prawo do swojej opinii.
Szybko pojawiły się głosy broniące modelki.
To śmieszne, jak wielu ludzi boi się naturalności. Mężczyźni mogą mieć ekstremalnie owłosione pachy, ale kobiety nie?
Zgadzacie się z Emily? My w stu procentach popieramy jej manifest. Każdy powinien czuć się swobodnie sam ze sobą i nie ulegać presji otoczenia 🙂
Źródło: Wprost, popularne
Zdjęcie: Instagram