„Chcę wiedzieć i zrozumieć, kto sprowadził tutaj śmierć i nędzę? Tu, gdzie ludzie żyli od niepamiętnych czasów, wędrując z wielbłądem, osłem i opiekując się trzodą” – wspominała młoda Rosjanka klęskę wielkiego głodu w Kazachstanie. W wyniku sowieckiej kolektywizacji mogło tam zginąć nawet 50 proc. ludności – dwa razy więcej niż podczas podobnej tragedii, do której doszło na Ukrainie.
Początek zimy 1931 r. Wczesnym rankiem zostaje odebrany na Kremlu raport przygotowany przez Filipa Gołoszczokina – I sekretarza Kazkrajkomu (Kazachskiego Komitetu Regionalnego Partii Komunistycznej). Bolszewik pisał w nim z dumą…>>>CZYTAJ DALEJ<<<