Młoda mama, która jechała z chorym synkiem pociągiem dostała krótki, tajemniczy liścik od jednego z pasażerów. Treść wiadomości wprawiła ją w osłupienie. Zastanawiacie się z pewnością, jaka była treść listu?
Kobieta, która była bohaterką tej historii postanowiła opowiedzieć o swoich wspomnieniach za pośrednictwem Internetu. 23-letnia Samantha Welch mieszkająca na co dzień w Wielkiej Brytanii i jej 3-letni syn Rylan podróżowali jakiś czas temu pociągiem. Środek transportu dowieźć pasażerów z Birmingham do Plymouth.
Mama starała się poświęcić jak najwięcej czasu swojemu synkowi. W końcu czekała ich 6-godzinna podróż.
Mój 3-letni synek również uczestniczył w rozmowie. Pytał ludzi o różne rzeczy, chciał się dowiedzieć, jak im mija podróż, czy dobrze się czują. Byłam dumna z tej małej gaduły – napisała kobieta. W trakcie podróży starałam się nauczyć synka dobrych manier: kasłania z zasłoniętą dłonią, mówienia dziękuję czy przepraszam – przyznaje Samantha Welch.
W pewnym momencie jeden z pasażerów szybko poderwał się z miejsca i udał się do wyjścia. Zanim jednak doszedł do drzwi, zostawił na kolanach Samanthy tajemniczą kartkę. Kobieta wspomina, że mężczyzna miał na sobie ciemne okulary i kapelusz.
Gdy młoda mama zaczęła spojrzała w dół, zauważyła na kartce następujące zdania:
Proszę wziąć sobie coś do picia na mój rachunek. Jest Pani dobrym przykładem dla swojej pociechy. Uczy Pani syna dobrych manier. Mam córkę w Pani wieku i ktoś zrobił kiedyś dla niej to samo, co Pani robi dziś. Mam nadzieję, że Pani dzieci będą tak samo dobre, jak Pani – napisał nadawca wiadomości.
Gdy pasażerka wróciła do rodzinnego domu, postanowiła odnaleźć nadawcę listu. Okazało się, że wiadomość napisał 50-letni Ken Saunders, który był zachwycony zachowaniem młodej mamy.