Zatrudniasz opiekunkę do dziecka? Uważaj! Ta 47-letnia niania wykorzystała naiwność swoich pracodawców i notorycznie dopuszczała się przestępstwa. Co takiego działo się w domu małżeństwa z z Lubartowa?
Większość rodziców po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, czy też tacierzyńskiego stara się wrócić do pracy i kontynuować karierę zawodową. Wielu rodziców decyduje się na skorzystanie z usług opiekunek. Historia, którą przedstawiamy w dzisiejszym artykule powinna być przestrogą dla naszych czytelników.
Niania to dla wielu z nas nie tylko pracownica, zajmująca się dzieckiem. Opiekunka wychowująca nasze maleństwo często staje się uwielbianym członkiem rodziny. Małżeństwo z Lubartowa zatrudniło 47-letnią kobietę, która miała zajmować się ich pociechą. Nie przypuszczali, że trafią na… nianię z piekła rodem! 47-latka okazała się zwykłą oszustką, choć początkowo sprawiała wrażenie osoby poukładanej, odpowiedzialnej, a przede wszystkim lubiącej dzieci.
Małżonkowie zamieszkujący miasto położone w województwie lubelskim w pewnym momencie zaczęli łączyć fakty. Zamontowali w domu kamery, a wtedy na jaw wyszły przerażające fakty. Zamiast zajmować się dziećmi, 47-latka plądrowała mieszkanie, szukając cennych rzeczy.
Nagranie zarejestrowane przez kamerę uchwyciło, jak 47-letnia niania dokładnie przeszukuje szafki w domu pracodawców. Wyszło na jaw, że od dłuższego czasu kobieta okradała małżeństwo. Przywłaszczyła sobie pieniądze, drogocenne przedmioty, biżuterię.
Co ciekawe, kobieta kradła pieniądze także z dziecięcych portfeli i skarbonek! Tego było za dużo. Małżeństwo z Lubartowa postanowiło powiadomić o kradzieżach funkcjonariuszy policji. Wyliczono, że łączne straty wyniosły około 5000 złotych.
Sprawdź też: TEGO się NIE spodziewali! Gdy dorośli wyszli z domu, OPIEKUNKA do dziecka zaczęła…
47-latka podczas nieobecności swoich pracodawców wielokrotnie kradła pieniądze m.in. ze skarbonki dziecka, którym się opiekowała oraz złotą biżuterię – potwierdziła policjantka, Ewelina Skorupska.
Funkcjonariuszom policji udało się odzyskać część skradzionej biżuterii. Złodziejka nie zdążyła jeszcze jej sprzedać.
Za kradzież cudzego mienia grozi jej nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Co uważacie o postępowaniu 47-letniej niani? Czy mieliście do czynienia z podobnymi przypadkami? Czy ufacie opiekunkom, które zajmują się dziećmi? Koniecznie napiszcie w komentarzu pod artykułem.