To wyznanie Ewy Chodakowskiej zdecydowanie zszokowało fanów. Trenerka przyznała, że okrutnie cierpi. Powód?
Ewa Chodakowska to zdecydowanie prawdziwa fitness guru w Polsce. Trenerce zaufały miliony kobiet i mężczyzn w kraju. Dzięki jej treningom tysiące osób zdobyło wymarzoną figurę i przede wszystkim odzyskało zdrowie. Chodakowska pragnie wykorzystać swój potencjał do wprowadzenia pozytywnych zmian w życiu kolejnych Polaków, przy okazji rywalizując o tytuł najbardziej „wpływowej kobiety Internetu” z Anną Lewandowską. Motywuje i przestrzega przed złymi nawykami żywieniowymi na każdym kroku. Ewie zdarza się czasem iść ”po trupach” do celu i chwytać się naprawdę drastycznych metod by zwrócić na siebie uwagę. Trenerce zdarzało się w dość szokujący sposób komentować nawyki żywieniowe innych osób, np.porównując sytuację osób otyłych do sytuacji samobójców. Jej ostatnie wyznanie sprawiło, że w mediach zahuczało. Chodakowska znów…
wyraziła swoją niechęć i dezaprobatę do osób otyłych, a raczej do osób źle odżywiających się. Tym razem nie odnosząc się bezpośrednio do nich a raczej do samej siebie:
„Cierpię, ale okrutnie. Odczuwam ból fizyczny, który towarzyszy mi każdorazowemu przejściu przez całe piętro, kiedy idę na przykład do kina i muszę przebić się przez wszystkie fastfoodowe restauracje. Rzucam niejednokrotnie spojrzenia w tę stronę.”- powiedziała trenerka fitness w rozmowie z portalem przeAmbitni
Chodakowska bez wątpienia nie popiera takiego sposobu odżywiania. Trenerka jest zdania, że istnieje wiele miejsc w których można zjeść zarówno tanio jak i zdrowo. Ale przecież jesteśmy tylko ludźmi, dyspensa od zdrowej diety podczas jednorazowego wyjścia do kina to nie koniec świata. Czy powinna to w ten sposób komentować? Raczej nie.
ZOBACZ TAKŻE: Chcesz płacić mniej za OGRZEWANIE? Ten sposób Ci w tym pomoże!
źródło: przeAmbitni
fot. youtube