Odkąd książę Harry i jego żona Meghan Markle zapowiedzieli przeprowadzkę, cały świat zastanawia się, jak będzie zorganizowane to wielkie przedsięwzięcie.
Książęca para niedawno ogłosiła decyzję o rezygnacji z obowiązków i pełnienia funkcji publicznych. Harry i Meghan postanowili dzielić swój czas między Wielką Brytanię i Kanadę. W planach jest też przeprowadzka.
Czytaj także: Duda – najsurowszy z prezydentów. Praktycznie nie korzysta z prawa łaski
Decyzja o dzieleniu czasu między ojczyznę księcia i kraj zamieszkania jego żony jest następstwem rezygnacji z pełnienia obowiązków należących do rodziny królewskiej.
Jak donoszą brytyjskie media, zarządca domu i sprzątacza pary książęcej zostali oddelegowani z Frogmore Cottage i wrócili do rezydencji królowej Elżbiety.
Sama królowa nie jest podobno zadowolona z decyzji Harrego i Meghan. Posiadłość, w której mieli zamieszkać, została niedawno wyremontowana za niebagatelną kwotę prawie 2,5 mln funtów. Nie zmieniło to jednak zamiarów młodej pary.
Czytaj także: Krzysztof Piątek podjął decyzję. W jakim klubie zagra Polak?
Przeprowadzka między Wielką Brytanią a Kanadą jest ogromnym przedsięwzięciem logistycznym. Będzie się ona również wiązała z kolosalnymi kosztami. Portal express.co.uk podjął się wyceny całej operacji. Samo przetransportowanie wszystkich rzeczy należących do pary królewskiej będzie kosztować ok. 300 tys. funtów, czyli ok. 1,5 mln złotych! Do tego dochodzą koszty takie jak cło czy ubezpieczenie. Łącznie koszt przeprowadzki może przekroczyć nawet pół miliona funtów. Taki proces musi też oczywiście potrwać. Według szacunków brytyjskich mediów, transport zajmie ponad 40 dni.