Włodzimierz Czarzasty to jedna z najważniejszych postaci w polskiej polityce, jeśli idzie o jej lewe skrzydło. W sejmowych ławach zasiada ramię w ramię w Adrianem Zandbergiem, Joanną Senyszyn, Barbarą Nowacką czy Krzysztofem Śmiszkiem.
Jeszcze nie tak dawno Lewica (Sojusz Lewicy Demokratycznej i partia Razem) szły razem z Platformą Obywatelską do majowych wyborów do Europarlamentu. Chcieli połączyć wszystkie siły, aby Prawo i Sprawiedliwość przegrało te wybory. Jednak nawet to nie „w kupie siła”, ale chyba w programie wyborczym. Jednak takiego programu ani PO ani SLD nie przedstawiło Polakom. Zostali daleko w tyle: zarówno w maju, jak i w październiku.
A dziś na trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi, znów nastąpił w opozycji podział. Każda frakcja wystawiła swojego kandydata. PO – Małgorzatę Kidawę-Błońską, Lewica – Roberta Biedronia, PSL – Władysława Kosiniaka-Kamysza. I znów na linii opozycji widać niezłe przepychanki. Nic dziwnego skoro każda partia wierzy głęboko w sukces swojego kandydata.
Włodzimierz Czarzasty w rozmowie w radiu RFM FM odniósł się do kampanii prowadzonej przez Kidawę-Błońską. Lider Nowej Lewicy mówił, że wszyscy kandydaci dzielą się na zwolenników i przeciwników Dudy. Poza tym, nie zauważył, aby ktoś promował siebie i swój program. Według Czarzastego widać jedynie krytykę dotychczasowej głowy państwa. Mówił:
Co Platforma Obywatelska robi z wiekiem emerytalnym – najpierw podniosła, teraz zmienia zdanie. Co robi z 500+? Najpierw jesteśmy przeciw, teraz za. To nie jest zatęchłe? Jednakowe mundurki ma polska prawica i jej odcienie, Biedroń ma inny
ZOBACZ: Kuba Wojewódzki rozkręca kolejny biznes! Dziennikarz właśnie otwiera …
Możemy mieć pewność, że jeszcze przez trzy miesiące kampanii wyborczej będziemy świadkami o wiele mocniejszych określeń ze strony wicemarszałka Czarzastego.
Źródło: RMF FM